5
« dnia: Marca 12, 2019, 11:44:36 am »
Nie widzę żeby Ci jakoś dramatycznie falował, ale możesz próbować zmieniać czasy ruchu i postoju. Musisz znaleźć taką pauzę w której czujnik zaworu będzie miał dość czasu żeby zdążył zobaczyć zmianę temperatury spowodowaną zmianą pozycji zaworu a jednocześnie ten czas pauzy nie będzie zbyt długi żeby nie powodować dużych odchyleń od zadanej za zaworem. Musisz znaleźć taki czas ruchu, żeby jednorazowy skok nie był zbyt wielki, bo to powoduje przesterowania ale i nie był zbyt mały, bo wtedy długo mu zajmuje pocelowanie we właściwe otwarcie. To wszystko można zrobić tylko na podstawie obserwacji , metodą prób i błędów. Poza tym normalne jest że po zmianie zadanej za zaworem następuje jakiś czas z falowaniem - to jest skutek tego że zawór powiedzmy uchyla się bardziej więc temperatura za nim rośnie. I wszystko cacy, ale po chwili zwiększenie otwarcia zaworu powoduje spadek temperatury na kotle, bo wraca więcej zimnej wody. I zawór znów musi reagować. I znów cacy, ale po kolejnej chwili z instalacji która dostała cieplejszą wodę zaczyna też cieplejsza wracać, więc rośnie temperatura zmieszanej. I znów zawór musi reagować. Później znów kocioł zaczyna odrabiać spadek, zawór od zasilania dostaje coraz cieplejszą wodę. Znów konieczna korekta. Tak to działa, praw fizyki pan nie zmienisz.